Największe szczęście tego wyjazdu? Moja skóra się świeci! Normalnie muszę stosować tysiące preparatów by nie być zupełnie matowa, tutaj mam ładne świecenia się ALE to swiecenie nie równa się tłustej skórze, tak jakby wciąż była sucha ale lepiej nawodniona :p
Ci co mnie lepiej znają wiedzą, że to dla mnie ważne :p
Dla relaksu oreo o smaku machy
to NIE jest blog podróżniczy. Mam nadzieję, że uda mi się go pisać w Chinach. Opiszę tu MOJĄ Azję widzianą MOIMI oczami i MOJE odczucia Raczej nie będę pisać historii miejsc (od tego są książki historyczne i przewodniki turystyczne) Blog jest dla MOICH znajomych by widzieli, że żyję i co u mnie słychać.
Translate
wtorek, 11 września 2018
Świecę się!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz