Translate

czwartek, 2 lutego 2017

Najdziwniejszy podryw życia

Miałam pisać o wielu innych rzeczach ale wieczorna sytuacja wprawiła mnie w konsternację, a Donga zarumieniła.
Bo ilu dziewczynom zdarzyło się, że jak szły z przedstawicielem płci przeciwnej to inny gościu wypytywał się o nie?
Szliśmy sobie spokojnie do samochodu gdy jakiś mężczyzna zaczepił Donga. I widać, że zadaje pytania patrząc na mnie. Zrozumiałam, Dong odpowiada mu, żen z Polski. Pan niezrażony dalej zagaja rozmowę patrząc na mnie w bardzo jednoznaczny sposób- nawet nie ukrywając zainteresowania. Najchętniej poszedł by z nami. Donguś na moje usilne prośby o dokładniejsze tłumaczenie delikatnie, z rumieńcem na twarzy stwierdził, że nieznajomy zadawał duuzo pytań i że dziwił się co 'gość' (czytaj. nie Azjata- obcy) robi tu w czasie nowego roku i że myślał, że tu mieszkam i że tak ładny 'gość' (tu mój rozmówca prawie spalił się z zawstydzenia), aż ciekawa byłam czy o numer też pytał patrząc jak mnie odebrał pożerał wzrokiem lustrując od stóp do głów.
Widząc rumieńce biednego D. śmiejąc się zapytałam wprost, czy gościu chciał wiedzieć czy jest moim facetem. Dong prawie zapadł się w tym momencie pod ziemię i przyduszonym głosem z już nie rumieńcem, a rakiem na twarzy odp. tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz