Spędzając dzień na kampusie trza
było po studencku zjeść. Jedyne miejsce otwarte (noworoczne wakacje)
to była pizza hut.
Dwuosobowa 'przyjemność' jak na
zdjęciach to koszt 165 yuanow. Czyli drożej niż u nas (Bardzo 'studencko' prawda?).
to NIE jest blog podróżniczy. Mam nadzieję, że uda mi się go pisać w Chinach. Opiszę tu MOJĄ Azję widzianą MOIMI oczami i MOJE odczucia Raczej nie będę pisać historii miejsc (od tego są książki historyczne i przewodniki turystyczne) Blog jest dla MOICH znajomych by widzieli, że żyję i co u mnie słychać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz