Translate

sobota, 21 stycznia 2017

Wstęp

Uprzedzając późniejsze pretensje to NIE jest blog podróżniczy.
Mam nadzieję, że uda mi się go pisać w Chinach.
Opiszę tu MOJĄ Azję widzianą MOIMI oczami i MOJE odczucia
Raczej nie będę pisać historii miejsc (od tego są książki historyczne i przewodniki turystyczne)
Blog jest dla MOICH znajomych by widzieli, że żyję i co u mnie słychać.
Jak się uda będę pokazywać co widziałam,jakie są ceny i jak się żyje tam gdzie jadę

Na co dzień tańczę japońskie tańce Yosakoi i uczę się języka koreańskiego (japoński na razie musiałam wstrzymać) staram się o stypendium w Azji i tak, ten rejon świata jest w mych zainteresowaniach- chcę tam żyć
ALE jestem EUROPEJKĄ i zawsze nią będę, NIE chcę ani udawać ani być azjatką. Więc zawsze będę interpretować Azję na swój (dość wyzwolony) europejski sposób i zawsze będę zachowywać się jak europejka (tak już widzę to oburzenie moich wszystkich azjatyckich znajomych, że jak to, jak tak mogę, tyle że każdy z nich zostaje azjatą nawet mieszkając tu od lat ;] i chce uznania jego/jej azjatyckości - jest to normalne) 
Prawdopodobniej nie jedno tabu naruszę (zwłaszcza zdjęciami np. jedzenia z pałeczkami w talerzu) ale europejskie też naruszam- taka jestem, nie lubię tabu i już- oczywiście w granicach rozsądku. Gdy trzeba kłaniam się w pas (dobra w Polsce zawsze dygałam więc to i tak część mojej natury).
Jak przystało na osobę żyjącą w zmagdonaldyzowanym świecie, przyjmuję mieszankę kultur tyle, że chcę zachować swoją jednostkowość.

Mam nadzieję, że uda mi się tu pisać i ci co będą chcieli tu zajrzeć wyjdą zadowoleni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz