Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą life in china. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą life in china. Pokaż wszystkie posty

środa, 12 grudnia 2018

Wizyta w teatrze- gdzie słońce spotyka księżyc

Moi znajomi dostali zaproszenia od swojego rządu na koncert muzyki organowej do teatru (mogli zabrać 'pary'- w ten sposób i ja się załapałam).
Troche szkoda, że nasz rząd organizuje wydarzenia właściwie tylko w Beijingu lub Shanghaju ~
Ani czasu na wyjazd tam (klasy) ani kasy :p stypendium to tak ledwo na życie.
Dzięki tej wyprawie (zupełnie inna część miasta) zobaczyłam bajkę, której jeszcze nie widziałam.

środa, 31 października 2018

Halloween cz 2.

To było jedno z najlepszych, najbardziej szalonych Halloween w moim długim życiu :p
Do domu wróciliśmy przed 5 rano, mimo, że e-bikiem to jakieś 15 min :p
Byłam w 6? Barach i klubach, wytanczylam się, nikt mnie nie obmacywał- podstawa to dobrzy kompani,  z zewnątrz wyglądać musiało jak niezła orgia bo już w dość zgranym towarzystwie- a u azjatow impreza to postać, pomachać głową, upić dziewoje do pół przytomności wymacać, zaciągnąć do łóżka więc europejskie tańczenie każdy z każdym+ facet z facetem, dziewoja z dziewoją robi wrażenie totalnego luzu i wyzwolenia :p co odważniejsi próbują naśladować ale~ dostarczają nam rozrywki ;)
Bardziej nieśmiali patrzą zazdrośnie, część jest zdegustowana :p
+ zdjęcie ze Starbunis, Halloweenowy napój nad wyraz dobry :p
Jak starbun to tylko w Chinach w Europie jest niepitny

poniedziałek, 29 października 2018

Halloween w Chinach cz. 1

Jak powszechnie wiadomo, kocham Halloween. To moje drugie ukochane święto po Gwiazdce więcej musiałam zobaczyć je tutaj (trwa cały tydzień- bo przecież weekend tu nie istnieje)
Trochę zdjęć
Do Danii im daleko ale skala większa niż w Polsce (aż boje się Bożego Narodzenia biorąc pod uwagę, że tutaj już od paru mscy są świąteczne dekoracje- gwiazdka tu cały rok egzystuje :0 )

wtorek, 23 października 2018

Uwaga jadę!

Drogi tu może nie są aż tak szalone jak na filmikach sprzed 10-15 lat ale wciąż jest to jazda bez trzymanki. Jako,że na samochód mnie nie stać- a i korki? Masakra! Moje kolana na rower zbytnio nie pozwalają, ai zakrawa to o samobójstwo (próbowałam, nawet mam miesięczny karnet :p 11¥ miesięcznie i mogę jeździć ile chcę- transport oszczędny jest tu dofinansowany- oczywiście można wybrać droższą firmę ale student nie marudzi :P z Dongiem jechałam lepszym ale cóż)
Więc podstawowy środek lokomocji to ebicykle, bezpieczniejszy niż rowe i szybszy, szybszy niż autobus, a do tego oszczędny-elektryczne zasilanie co jest tu de facto za free.
Dlatego postanowiłam go nabyć ale by to zrobić, trzeba nauczyć się jeździć (całkiem zacne uczucie :) ale tu jeździ się tym po wydzielonych ścieżkach rowerowych nie po ulicy jako takiej)

https://www.instagram.com/p/BpR3VdWAQkK/?utm_source=ig_share_sheet&igshid=cr31hk05rfc8

niedziela, 7 października 2018

Taobao a shopping

Będąc biednym studentem, nie ma właściwe szans na normalne zakupy, pozostaje taobao. Gdzie ceny są- znosne (choć nie ma co ukrywać ali zazwyczaj jest tańsze).
Aby wpaść w wir zakupów trzeba posiadać chińskie konto- a że takie już posiadam to i zakupu dokonałam. Balsamu do ciała (nad wyraz zacnego- przy tej cenie jakby zacny nie był to byłoby słabo- a i tak o wiele taniej niż wsklepach stacjonarnych).
Z zakupów, sephora i kolekcja marvela- miłość od 1 wejrzenia i bankructwo gwarantowane- trzeba omijać szerokim łukiem ;(