Będąc biednym studentem, nie ma właściwe szans na normalne zakupy, pozostaje taobao. Gdzie ceny są- znosne (choć nie ma co ukrywać ali zazwyczaj jest tańsze).
Aby wpaść w wir zakupów trzeba posiadać chińskie konto- a że takie już posiadam to i zakupu dokonałam. Balsamu do ciała (nad wyraz zacnego- przy tej cenie jakby zacny nie był to byłoby słabo- a i tak o wiele taniej niż wsklepach stacjonarnych).
Z zakupów, sephora i kolekcja marvela- miłość od 1 wejrzenia i bankructwo gwarantowane- trzeba omijać szerokim łukiem ;(
to NIE jest blog podróżniczy. Mam nadzieję, że uda mi się go pisać w Chinach. Opiszę tu MOJĄ Azję widzianą MOIMI oczami i MOJE odczucia Raczej nie będę pisać historii miejsc (od tego są książki historyczne i przewodniki turystyczne) Blog jest dla MOICH znajomych by widzieli, że żyję i co u mnie słychać.
Translate
niedziela, 7 października 2018
Taobao a shopping
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz