Wybrałam się z przyjaciółką do miejsca w którym jeszcze nie jadłam (coś pomiędzy gorącym kociołkiem, a koreańskim bulgogi- chińska wersja (nie, nie podróba, po prostu te kuchnie są podobne, to tak jak nasza i węgierska czy niemiecka).
Jedzenie zacne, wszystko spoko, tylko dostalysmy widelec i łyżkę zamiast pałeczek iii
Miałam serio problem :} jak go użyć, w pierwszym momencie zaskoczenia na prawdę nie wiedziałam jak mam to jeść widelcem, dopiero po chwili doszłam do siebie i udało mi się przebrnąć przez tą torturę :P
to NIE jest blog podróżniczy. Mam nadzieję, że uda mi się go pisać w Chinach. Opiszę tu MOJĄ Azję widzianą MOIMI oczami i MOJE odczucia Raczej nie będę pisać historii miejsc (od tego są książki historyczne i przewodniki turystyczne) Blog jest dla MOICH znajomych by widzieli, że żyję i co u mnie słychać.
Translate
sobota, 12 stycznia 2019
Widelec!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz