Życie płynie tu spokojnie i niezależnie.
Oprócz zajęć, pisania prac, życia nocnego i biegania za profesorami jest czas na relaks w akademiku.
Mam szczęście do dorminatorium. Trochę dlatego, że są tylko studenci studiów magisterskich i doktoranckich. Więc odpadają wszyscy krótko czasowi jak licencjaci i językowi. Przez co nie dość, że są tu osoby które w większości serio coś wiedzą to dodatkowo spędzają tu dłuższy czas i traktują akademik jak dom, a nie stan przejściowy.
Wspólne życie i gotownie czyni z nas mini rodzinę (ok duży klan z małymi rodzinami)
to NIE jest blog podróżniczy. Mam nadzieję, że uda mi się go pisać w Chinach. Opiszę tu MOJĄ Azję widzianą MOIMI oczami i MOJE odczucia Raczej nie będę pisać historii miejsc (od tego są książki historyczne i przewodniki turystyczne) Blog jest dla MOICH znajomych by widzieli, że żyję i co u mnie słychać.
Translate
poniedziałek, 26 listopada 2018
Akademik
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz