W tym roku znów mogłam uczestniczyć w tym wydarzeniu <3
Jak co roku tanczyłm yosakoi ale po raz pierwszy miałam więcej czasu wolnego po.
Taniec daje mi dużo energii i sprawia, że jestem szczęśliwa ale fajnie było zobaczyć również resztę wydarzenia jako 'widz'.
W tym roku na prawdę fajnie została zorganizowana przestrzeń (o wiele lepiej niż rok temu). Jak poprzednio odbyło się to w Słuzewskim domu kultury, a nie na torwarze do którego przez trzy lata zdążyłam się przyzwyczaić ^^. Na szczęście pogoda była cudowna więc i w moje nowe furisode mogłam się ubrać :p
Jako europejka chciałam dodać 'nasz' element i użyłam gorsetu na stalowych fiszbinach jako pas obi :)
Cieszę się, że mogłam spędzić niezobowiązująco resztę dnia po występie i obowiązkowych zdjęciach.
Dzięki temu upolowałam moje ukochane takoyaki <3 spróbowałam umeshu bez alkoholu oraz takich śmiesznych ale pycha placków drożdżowych (po raz pierwszy) - jedzenie to coś co lubię, ana koniec na spokojnie wzięłam udział w bon odori.
to NIE jest blog podróżniczy. Mam nadzieję, że uda mi się go pisać w Chinach. Opiszę tu MOJĄ Azję widzianą MOIMI oczami i MOJE odczucia Raczej nie będę pisać historii miejsc (od tego są książki historyczne i przewodniki turystyczne) Blog jest dla MOICH znajomych by widzieli, że żyję i co u mnie słychać.
Translate
wtorek, 19 czerwca 2018
Matsurii
piątek, 15 czerwca 2018
Dzień przed Matsuri.
Dziś ciężki dzień. Trening do nocy po dniu pracy, a jutro rano wstać.
Wystąpię z handmadeowymi naruko ^^ wyszły cudowne :P (no dobra, mają dużo do poprawek ale to już łatwe do naprawienia więc~ )
Ktoś chce naruko?
https://www.instagram.com/p/BkCZ2X7Ah_r/?taken-by=ardad_lilit
Oczywiście nie obeszło się bez wspominek, kto by pomyślał, że tak wsiąknę :P i kosztuje mnie to związek hehe.
Miss yukaty te parę lat temu:
https://youtu.be/dzCOId5O3SE
i zeszłoroczny występ:
https://youtu.be/DeWTcXlTPqQ
zakulisy matsu? Yuta na propsie :P
https://youtu.be/6gwRB7Ky4Kc
Wystąpię z handmadeowymi naruko ^^ wyszły cudowne :P (no dobra, mają dużo do poprawek ale to już łatwe do naprawienia więc~ )
Ktoś chce naruko?
https://www.instagram.com/p/BkCZ2X7Ah_r/?taken-by=ardad_lilit
Oczywiście nie obeszło się bez wspominek, kto by pomyślał, że tak wsiąknę :P i kosztuje mnie to związek hehe.
Miss yukaty te parę lat temu:
https://youtu.be/dzCOId5O3SE
i zeszłoroczny występ:
https://youtu.be/DeWTcXlTPqQ
zakulisy matsu? Yuta na propsie :P
https://youtu.be/6gwRB7Ky4Kc
czwartek, 14 czerwca 2018
Róznice których nie ma
Ten rok był dla mnie bardzo burzliwym czasem. Spędzony głównie z Chińczykami (nie miałam zwyczajnie czasu na spotkania z polskimi znajomymi) jako, że pracowałam z nimi, jadłam, żyłam + tematyka mojej pracy sprawiły, że coraz bardziej ku temu rejonowi Azji się kieruję. Tak pisanie czegoś takiego niemal w przeddzień matsuri od którego wszystko się tak na prawdę, realnie zaczęło jest trochę nie teges ale taka prawda, mimo, że kompletuję kimono, że stawiam na głowie świat z powodu matsuri to jednak coraz głębiej wsiąkam w chiński klimat.
Wracając do ostatniego wątku przy kawie ze znajomym, totalnie nie rozumiem szukania na siłę różnic między narodowościami. Czemu do tego wracam? Bo ostatnio jestem zarzucana pozycją o miłości w Chinach Malovica. Oczywiście łatwo jest zrzucać na różnice kulturowe 'bo oni są inni'.
W mym własnym doświadczeniu umawiania się (randkowania) z Azjatami oczywiście byłoby to tak łatwe i nośne wytłumaczenie, można by książkę napisać- ale po co? czy serio fałszowanie rzeczywistości jest warte pieniędzy? a tyle mitów na świecie:
- Azjaci noszą dziewczynie torebkę, czy zakupy -> wszyscy moi europejscy faceci zachowywali się dokładnie tak samo- to kwestia wychowania, nie pochodzenia.
- chłopak idzie od strony ulicy- 'łaaaa to takieee mega, Koreańczycy są przez to suuupeer', Ogr ma dokładnie tą samą manierę- pilnuje by iść od ulicy, facet chroni kobietę, za to wśród moich koreańskich randek byli tacy, którzy w życiu nie wpadliby na taki pomysł- znów kwestia wychowania, a nie żadnego pochodzenia.
Pseudoautorytety lubią takie stereotypy, są łatwe i szablonowe- ludzie je lubią i chętnie kupują. Zaczynam rozumieć Arka J. czemu tak walczy i wyśmiewa wszelkie mity o Japonii- ale mu łatwiej, Japonia staje się coraz bardziej znanym u nas krajem. Niemniej cieszę się i gratuluję mu sukcesu zbudowanego na prawdzie i trzymam kciuki za dalsze sukcesy w tej materii.
W każdym razie zapraszam na matsuri- oby pogoda dopisała bym mogła, w kimonie paradować ;) choć jak nie teraz, to spacer się jakiś na to znajdzie.
Wracając do ostatniego wątku przy kawie ze znajomym, totalnie nie rozumiem szukania na siłę różnic między narodowościami. Czemu do tego wracam? Bo ostatnio jestem zarzucana pozycją o miłości w Chinach Malovica. Oczywiście łatwo jest zrzucać na różnice kulturowe 'bo oni są inni'.
W mym własnym doświadczeniu umawiania się (randkowania) z Azjatami oczywiście byłoby to tak łatwe i nośne wytłumaczenie, można by książkę napisać- ale po co? czy serio fałszowanie rzeczywistości jest warte pieniędzy? a tyle mitów na świecie:
- Azjaci noszą dziewczynie torebkę, czy zakupy -> wszyscy moi europejscy faceci zachowywali się dokładnie tak samo- to kwestia wychowania, nie pochodzenia.
- chłopak idzie od strony ulicy- 'łaaaa to takieee mega, Koreańczycy są przez to suuupeer', Ogr ma dokładnie tą samą manierę- pilnuje by iść od ulicy, facet chroni kobietę, za to wśród moich koreańskich randek byli tacy, którzy w życiu nie wpadliby na taki pomysł- znów kwestia wychowania, a nie żadnego pochodzenia.
Pseudoautorytety lubią takie stereotypy, są łatwe i szablonowe- ludzie je lubią i chętnie kupują. Zaczynam rozumieć Arka J. czemu tak walczy i wyśmiewa wszelkie mity o Japonii- ale mu łatwiej, Japonia staje się coraz bardziej znanym u nas krajem. Niemniej cieszę się i gratuluję mu sukcesu zbudowanego na prawdzie i trzymam kciuki za dalsze sukcesy w tej materii.
W każdym razie zapraszam na matsuri- oby pogoda dopisała bym mogła, w kimonie paradować ;) choć jak nie teraz, to spacer się jakiś na to znajdzie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)